Wystawa Nowe Dynasy & Cyklografizm
autor: Henryk Kwiatek
·
7-8 marca miała odsłonę kolejna wystawa cyklografizmu. Tym razem wspólnie z historyczną częścią dotyczącą toru kolarskiego Orzeł Nowe Dynasy, o którego uratowanie wspólnie walczymy.
Miejsce wystawy jak i same okoliczności wyjątkowe. Pruszkowska Arena, to jedyny w Polsce drewniany tor, który spełnia wszystkie wymogi organizacji kolarskiej do organizowania wydarzeń najwyższej rangi. Tym razem gościli tam kolarze amatorzy, których na zawody WroWeloTrack zaprosiła ekipa z Wrocławski Welodrom im. Wernera Józefa Grundmanna.
Kulturę rowerową staramy się wspierać graficznie od dawien dawana. Nawet na tę okazję stworzyliśmy nowe słowo:
Cyklografizm — (cyklista daw. kolarz, rowerzysta; gráphō z greckiego pisać, rysować) «dziedzina grafiki obejmująca dzieła o tematyce rowerowej. Wykonane dowolną techniką i powielane na dowolnym podłożu».
które stało się osią naszego kuratorskiego konceptu, gdzie prezentujemy różne emanacje kultury rowerowej. Ekspozycja ma dynamiczny charakter, jak samo kolarstwo. W Pruszkowie skupiła się tylko na grafikach. Ale co będzie na kolejnej wystawie, zależy też od Was. Jeżeli uprawiacie sztukę, która kręci się wokół kultury rowerowej i chcielibyście ją pokazać na Cyklografizmie, zapraszamy do kontaktu: kwiatek małpa kwiaciarniagrafiki.pl
- Poniżej kilka fot z Pruszkowa.
- Geneza Cyklografizmu
- O pierwszej wystawie Cyklografizmu
Na wystawie o historii Nowy Dynasów duża popularnością cieszy się monidło, gdzie wtykając w otwór swą aparycję można na moment być jak Czesław Lang. Tu twarz Cyklisty w Warszawie. Po prawej grafika, która opowiada tragiczną historię toru kolarskiego Orzeł. Żywimy nadzieję, że udanym finiszem.
Na wystawie w Pruszkowie pojawił się nowy cykl grafik, poświęconych Nowym Dynasom. „Welodromek” Maji Wolnej oraz praca Robina Hilgier „W Kółko”. Każda z nich wykonana inną techniką. Trzecią pracą z tego cyklu jest praca Henryka Kwiatka „Moda na tor”. Wszystkie również zawisły na budynkach kas na torze kolarskim Orzeł. Tworząc rowerową galerię na Nowych Dynasach.
T
Z tymi panami można kraść rowery. Rafał Berg i Adrian Grześkow, którzy są odpowiedzialni za całe zamieszanie na pruszkowskim torze. To co robią z Wrocławski Welodrom im. Wernera Józefa Grundmanna pokazuje, że tor nie tylko kulturze fizycznej musi służyć.
Czesław Lang nigdy nie był członkiem Orła, ale jak już przeszedł do Legii, często trenował z drużyną na Nowych Dynasach.
Seria kolaży Rafała Wilka przedstawiona na fotografiach. Zderza ze sobą lata świetności z bierzącym stanem toru kolarskiego Orzeł Nowe Dynasy. Choć już nie dokońca, gdyż betoną wstęgę oczyścili warszawscy aktywiści, a otoczenie toru i śródtorze wysprzątało miasto.
Nim jakiś młody szkrab mógł udowodnić, że nadaje się na tor, musiał wykazać się organizowanych przez klub zawodach dookoła obiektu. Jak pokazał charakter i nogę dostawał zaszczytu jazdy po wirażach.
Łukasz Turzyński i jego Romet. Lepszego fachowca od szybkich rowerów z czasów PRL-u trudno sobie wyobrazić.
Budynki kasowe na warszawskim torze kolarskim, jako rowerowa galeria.
Nocna instalacja wystawy na torze w Pruszkowie.
Niektóre z eksponatów z wystawy cyklograficznej są do nabycia.
Polecamy.